aaa4
Grafik
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:42, 03 Sie 2018 Temat postu: az |
|
|
Key szedl jak taran. Pekaly i topily sie rury, syczal wyciekajacy plyn, rozbryzgujac sie jak fontanna w strumieniach gazu. Ladunki elektryczne wnosily wlasny, pokazny wklad w iluminacje.
Meklonczyk, wyciagniety tak bardzo, ze zaczal przypominac piecionoga stalowa gasienice, podazal za Keyem. Za nimi szli pozostali. Strumyczek wody doplynal do purpurowej kaluzy i wybuchl w obloczku pary. Idacy jako na koncu cyborg smiesznie podskoczyl.
-Jak lapa? - zainteresowal sie Key kilka minut pozniej. Techniczny korytarz troche krecil, ale na razie prowadzil ich w dobrym kierunku.
-Lepiej. Tej rury nie ruszaj.
Key przeszedl pod rura owinieta wloknista izolacja i zapytal:
-Dlaczego?
-Ciekly azot. Nie chce sie przeziebic.
Korytarz skonczyl sie okraglym szybem. Na scianie slabo swiecily plastikowe klamry - niestety, budowniczowie nie przewidzieli brygady remontowej w pancerzach silowych.
-Na gore - zdecydowal Meklonczyk. - Tam powinno byc bardziej swiezo.
Key wylaczyl tryb bojowy i ostroznie chwycil za klamre. Wytrzymala.
-Przedtem cienko u was bylo z poczuciem humoru - powiedzial do Meklonczyka. Podciagnal sie ostroznie, odchylajac plecami biegnaca z gory na dol rure.
-Po prostu nasze rozumienie smiesznosci nie pokrywa sie z ludzkim. Ale poniewaz wasze poczucie humoru bylo jednym z czynnikow wojennych zwyciestw, staramy sie je przejac.
-Jeszcze dwa, trzy pokolenia i sie wam uda.
-Tez tak uwazamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|